Elektrownia jądrowa jest bardziej przyjazna dla środowiska niż to się może wydawać. Elektrownie jądrowe nie mają konkurencji pod względem produkcji popiołów, pyłów i zanieczyszczeń wprowadzanych do powietrza atmosferycznego. Elektrownia atomowa wprowadza do środowiska nieporównywalnie mniejsze ilości substancji radioaktywnych niż elektrownia węglowa i to głównie w postaci nie reagujących chemicznie gazów szlachetnych:
Najlepszą receptą na zabezpieczenie wysokoaktywnych produktów rozszczepienia jest ich zeszklenie i umieszczenie w pojemnikach z nie oddziałujących chemicznie materiałów. Pojemniki te z kolei otoczone warstwą gliny nie przepuszczającej wody są składowane na dużych głębokościach pod ziemią lub wewnątrz gór. Taka procedura, oczywiście jeśli jest ściśle przestrzegana, ogranicza praktycznie do zera prawdopodobieństwo przedostania się substancji radioaktywnych do biosfery.
Wielu przeciwników argumentuje swoje obawy zagrożeniem wybuchem. Prawda jest jednak taka, że w reaktorze energetycznym nie może nastąpić wybuch jądrowy. Rzecz jasna zagrożenie pojawia się w czasie awarii reaktorów. Najgroźniejsze polegają na uszkodzeniu rdzenia reaktora, co może doprowadzić do wydostania się substancji promieniotwórczych do otoczenia. Najnowocześniejsze rozwiązania projektowe zapewniają, przy właściwej eksploatacji, ograniczenie do minimum wystąpienie awarii. W związku z tym wypominanie awarii w Czarnobylu w 1986 roku jest kompletnie bezpodstawne.
Elektrownie w Polsce to nieco skromny temat. W latach 1982 - 1990 budowana była polska elektrownia w Żarnowcu. Niestety zmiana warunków ekonomicznych w Polsce po 1989, długotrwałe protesty ekologów aż wreszcie negatywny odbiór części społeczeństwa, który wzmógł się szczególnie po katastrofie w Czarnobylu, sprawiły, że budowa została przerwana i elektrownia ostatecznie nie powstała.